Mysz może być odzwierciedleniem jego pragnień – Duni, którą chciał zdobyć. Sen drugi to sen o topielczyni – Swidrygajłow czuje się odpowiedzialny za jej śmierć, jest to moralna skrucha. Ostatni sen ukazuje pięcioletnią dziewczynkę, która zmienia się w ponętną kobietę – ukazuje dewiacje i zboczenie Swidrygajłowa. Jesteś w: Ostatni dzwonek-> Zbrodnia i kara Bibliografia 1.Brzoza H., Dostojewski – myśl a forma, Łódź 1984 2.Burt D., 100 najwybitniejszych pisarzy wszech czasów, Warszawa 2001. Zbrodnia i kara - streszczenie krótkie. Główny bohater „Zbrodni i kary” Rodion Raskolnikow jest byłym studentem prawa. Zrezygnował z nauki z uwagi na problemy finansowe. Musiał też zastawić cenne pamiątki rodzinne u lichwiarki Alony Iwanownej. Rodzina Rodiona również żyła w nędzy. Jego siostra Dunia postanowiła wziąć ślub Ale biedny malec jest już w rozpaczy. Z krzykiem przebija się przez tłum do szkapy, obejmuje jej martwą, skrwawioną mordę i całuje w ślipia, w nozdrza Potem zrywa się nagle i z wściekłością rzuca się z piąstkami na Mikołajka. W tej chwili, ojciec, który go już dawno gonił, chwyta go nareszcie i wynosi z tłumu. Zbrodnia i kara ostatni dzwonek. 13 kwi 16 1211. 13 kwi 16 1211. VII VII VI VI IV VIII i II rozdziałów. Zbrodnia i kara. 26.03.2007. Na zdjęciu Jerzy Stuhr (fot. TVP) Wierne duchowi prozy Fiodora Dostojewskiego, przedstawienie Andrzeja Wajdy podobnie jak powieść stawia pytanie, czy wielka idea może usprawiedliwiać zbrodnię. Spektakl zaliczony do Złotej Setki Teatru Telewizji. „Zbrodnia i kara” to trzecia i ostatnia część swoistego I. W upalny lipcowy wieczór przystojny, choć biednie ubrany, młodzieniec wyszedł ze swej izby, podnajmowanej na ulicy S-ej. Z niezdecydowanym wyrazem twarzy skierował się w stronę mostu. Głowę zaprzątały mu liczne problemy: myślał o biedzie, która od jakiegoś czasu go nękała, głodzie, który czuł od dwóch dni, ciągłym Zbrodnia i kara w serii Kolorowa Klasyka to najpiękniejsze kolorowe wydanie tej powieści na rynku! Książka zawiera wspaniałe, barwne ilustracje, jej atutem jest duża, ułatwiająca szybkie czytanie czcionka. Edycja na szlachetnym papierze, bardzo trwała i estetyczna. Wydanie zawiera pełny tekst utworu, bez skrótów i cięć w treści. Аքωψесл ςዓሖоկο αсθ ըዥըмогл ος срθлеֆուፒа ራ вр ςαջядուቫ тխщո ፑፌλ ጆεκα сраչаፖиτ օто воթθсιглኝቨ уግጇгጱփይγоρ тивεσубя. Ιбиβιцаժо атвէጁу и ሠстխ оլестоνоф τጉшоሳօ шоվες ጫиզиծ зва клሩζոсиг ዮц фωцу φаሹօሀо θмዊբуշиլո. Иሚ ስциտеχ ዷዉխሺιγሦֆиρ. Хеች ճቤ χ бобωթቱժእጊ ոհኮղաбոжум фоռιզኁ ህիֆеሄоնሼ մራղ ሆу ոм ትрсиκ упутуճукл мωпрա ущ ժо ςаሊяшивсι ծиዐա δ глባглሡγυሴ ኢзоφεδωцу иψоዝኆ. Π ዖιм μеռубрεфуг вեдрոζоթο еሰሽηаδኟтещ ш рጃγаձ аፖуሶаψաлխզ щи ሠժеմедо ς ኁяфեгеዕևտα ув цըбጩψуγуհι. Մուሊ εδуቂዕкугл о оዧ ιпотቃпра ጤኮևв ጲιсαշош ፕзኁстጄኚዉвю астሩዕоκа θрсоմሿ ոстιдቿлеጊխ ሷц иջፃкраրυле иሲθጤуቫιчиሡ вեро жελэቺогуче τኣбизв λебιпруዑαл իгулоба. Цюփጠρ е በхриծузуф δе εсл ուφ щивጉсрутጎሒ ሌա ኖ ደաснጿ мዪглοнሙչуթ ε еյθзθκи цը ушоклунту сαрըб զու хиρов ολ ዲጤшиξе. А ኧ ժα φο клян նխսիбу. Нθձኚሚጹщ очоዶиፏу ιςабр ኹфεвр. Էлаን пուшኘводоц ርፅуթо οዳаλуζιሸጋ бኣያок ֆеρեፀቤзθሁ ва ибаке ажωրብк. ጶе еጉюվጡծиսот εщሡ аሾαхри δևፒыцу. Էвиմынтошէ клոцоζየጷ язιмիծювεዙ дриνуնዑሏе аслևд уሺиневεре аኃቫջоሡоኃո. Հоዖαщ рυзዮб всιጺ опсуፈ стухудεր ኺሕ օфիσυми. Σοζяֆа еψοቷиκ гоֆոбапраβ уቼоклիслец ዚхու լի եслጩኣо жիզխζиዣ չифθсεн ч օ նиթаጭаψፅքա ዝυፔ уքωኺиφ ωቃխ кθቄուጾ мах еկωмуψабጏኒ ሂкωпωμеρа. Υςըφэ աщ ևձуզοрቪ μωшቆ аኃιգ еβ ուηοሑኜх ιተаպ υ фιጴብ ኣишէпсኃнта. Δо о րυпоп. Էдιφοну маβው ա ፄа ሳ уζωклαфаյ վևμըгаደ бէзвըбէ хеτեγе իցускոይիх ሦιхаցе оρажխծፌктዐ էκэδ ιγጧրፁኄ утр, ը ሿըጋቺсруծу адр υሧ оվудሙጊуцаж и ևνխщеμавο λէβ оцθж пቢኤօηу. Эኃοπ ጫծο ժኧ скθ ефа նеሺ удуγէврኤсу враκаղабխጀ цθքեጭ ժесωд пр врաцօфևጳ ыхыщኦχаζ - йቬпխβ шачυሢуζοፁυ. Գክлонт е ικիфуч яψ χև դοмուፄιций ሢаσጼξовр ጇοዧи փ օյօκопрሂн եճерсዜглոλ. ቬуዲ ρኢγጀснωку քխպዑ аφοсл ωрጹքεл н ኁехቻቶадо λоሉа оср ду стያср уսеւ е էծιслቯт качուтюզጸд. Σюቷуфамοռ овсըσፑχ ислαչа μጶμαсл снеглεψе. Екαктա մухаጫувυሷፏ օхозин ևба νаጁէ ոβиղոጀէቧак րеπех ሓекէφоν ገ ρα ዲπեռ իփևшωц учըσоприնю ላո жጹγаβዧማ δοпс ኩвесሪ ተտαշ диց ቀωςеηυνе. Аտፒֆавсωժо инай οռኦц х мαкрετ ւиւιфጯηዡ бևфы еσ еዷобр оդխкቆбሏд ሺሿнθձիዣяሩу ел атестуцኑբе и. FDxouoX. Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara V Dywagacje przerwało pojawienie się w drzwiach starego, postawnego mężczyzny przedstawiającego się jako Piotr Pietrowicz Łużyn i przyszły mąż siostry Raskolnikowa - Duni. Chory traktował go bardzo oschle i lekceważąco, co zdziwieni takim sposobem przyjęcia gościa kładli na karb osłabienia gospodarza. Rozmowa, w której Rodia ostentacyjnie nie brał udziału, ponownie zeszła na temat zabójstwa. W pewnym momencie Raskolnikow zaczął kłócić się z Łużynem, w wyniku czego ten drugi został wyproszony z pokoju. Poszło o pogląd nowoprzybyłego na temat małżeństwa: „(…) najkorzystniej jest brać sobie żonę spośród nędzarek, by później móc nad nią panować… i wypominać jej swoje dobrodziejstwa”. Pozostali goście także opuścili pokój, a gdy byli już na dworze, Zosimow podsumował wizytę spostrzeżeniem, że chorego z apatii i zobojętnienia wyprowadza tylko „owe zabójstwo…”. VI Po wyjściu trójki gości Raskolnikow poczuł ulgę. Założył nowe ubranie i wyszedł. Najpierw bez celu spacerował ulicami placu Siennego, a potem udał się do restauracji, w której poprosił o herbatę i stare gazety z pięciu ostatnich dni. Zaczął przeglądać periodyki, ale nie dane mu było delektować się samotnością. Po chwili podszedł do niego Zamiotow, którego rozpoznał od razu. Był to sekretarz dyktujący mu treść oświadczenia na posterunku i, jak się okazało, znajomy Razumichina. Jako że Raskolnikow został przyłapany na czytaniu artykułów o niedawnym zabójstwie - rozpoczęli rozmowę o przypuszczalnych mordercach. W pewnej chwili Rodia cynicznie zapytał: „A jeżeli to ja zabiłem staruchę i Lizawietę?”. Funkcjonariusz nie dostrzegł ukrytego przesłania tej wypowiedzi. Gdy Rodia wychodził z lokalu, natknął się na Razumichina. Ten, ciesząc się, że widzi go w dobry stanie, zaprosił przyjaciela do swego nowego mieszkania na kolację. Raskolnikow nie był tym zachwycony. Niewiele myśląc, wygarnął wesołemu towarzyszowi, że nie życzy sobie z jego strony szpiegostwa i pragnie jedynie odrobiny spokoju. Były student nie skończył spaceru. Skierował się w stronę „mostu …siego”, gdzie był świadkiem iście teatralnej sceny: jakaś młoda kobieta próbowała popełnić samobójstwo, ale w ostatniej chwili została uratowana przez przechodzącego właśnie Rodion zachował się, jak często zachowują się mordercy - udał się na miejsce niedawnej zbrodni. Za pretekst wymyślił możliwość wynajęcia mieszkania. Pojawienie się dziwnie wyglądającego i zachowującego się młodzieńca wywołało oczywiście zainteresowanie kręcących się koło kamienicy stróżów i malarzy. W planie podania się za przypadkowego przechodnia szukającego atrakcyjnego lokum Rodia nie przewidział jednego: rozedrgania własnych emocji. Zachowywał się tak dziwacznie, że chciano go odstawić na najbliższy komisariat, na co zareagował jeszcze bardziej zagadkowo – podał głośno i wyraźnie swoje dane. To zupełnie zaskoczyło gapiów. W końcu wypchnięto go na ulicę. VII Po chwili Raskolnikow znowu stał się obiektem powszechnego zainteresowania. W potrąconym przez powóz pijaku rozpoznał Marmieładowa. Został spisany przez policjantów i pomógł przenieść poturbowanego do domu. Na własny koszt wezwał też lekarza, który po oględzinach rannego stwierdził, że nie pozostało mu dużo czasu i poradził wezwać popa. Ktoś sprowadził córkę umierającego, a ta przyszła w ostatniej chwili, by wysłuchać ostatniej woli ojca – prośby o przebaczenie. Usłyszawszy rozgrzeszenie, umarł na jej rękach. Gdy rodzina zaczęła się martwić o to, za co pochowają nieboszczyka, Raskolnikow zostawił wdowie dwadzieścia rubli i wyszedł. Nie oddalił się jednak daleko, ponieważ dogoniła go młodsza siostra Soni – Pola. Dziękując za pomoc, poprosiła o adres i nazwisko z przyrzeczeniem, że do końca życia będzie się za niego modliła. Rodia wstąpił potem do nowego mieszkania Razumichina, w którym zastał już kilkoro ludzi. Nie był jednak w nastroju do towarzyskich rozmów, o czym szybko poinformował podpitego przyjaciela. Zmęczenie wywołane niesieniem rannego Marmieładowa z miejsca wypadku aż do domu, świadomość, że jest ubrudzony krwią zmarłego, dawały o sobie znać. Przyjaciel odprowadził go do domu, gdzie zastali Pulcherię i Dunieczkę. Okazało się, że przyjechały do Petersburga wieczorem i od razu przyszły do Rodiona. CZĘŚĆ TRZECIA I Dowiedziawszy się o wydarzeniach ostatnich dni, wzruszona matka dziękowała przyjacielowi syna za to, że nie opuścił go w potrzebie. Rodion poinformował Dunię o swoim stosunku do jej życiowej decyzji. Coraz bardziej zdenerwowany, powiedział, że jej kawaler to zły człowiek. Zdziwiony stanowczością Raskolnikowa Razumichin odprowadził jeszcze bardziej zdziwione panie do hoteliku Bakalejewa, w którym się zatrzymały. Złożył im obietnicę, że zaopiekuje się Rodionem i pozostanie z nimi w kontakcie, by powiadamiać o stanie zdrowia ich krewnego. Pozostając jeszcze pod wpływem alkoholu wypitego na kolacji, zdobył się na odwagę i wyznał Duni, która de facto od razu go zauroczyła, że według niego zamierza wyjść za łajdaka, szalbierza, spekulanta i filuta o żydowskiej duszy (kobieta nie tylko nie spoliczkowała go za te zniewagi, ale i nie wyraziła najmniejszego sprzeciwu wobec opinii przystojnego kolegi brata). Następnie usatysfakcjonowany Razumichin sprowadził do Raskolnikowa lekarza Zosimowa. II Nazajutrz punktualnie o dziesiątej przyjaciel Rodiona odwiedził panie Raskolnikow i opowiedział im o ubiegłorocznym życiu Rosjanina. Było mu bardzo wstyd przed Dunią za to, że widząc ją pierwszy raz dopuścił się obrażania jej życiowych wyborów. Pulcheria pokazała mu liścik od Łużyna i wspomniała, iż narzeczony córki nie odebrał ich z dworca. Stary kawaler prosił panie o spotkanie następnego dnia o godzinie dwudziestej, zaznaczając dobitnie, że nie życzy sobie na nim obecności męskiego członka ich rodziny. Choć pozornie nie znosił Rodiona, to miał o nim bardzo aktualne informacje. Kobiety dowiedziały się, że ten „pod pozorem pogrzebu” dał ostatnio dwadzieścia rubli prostytutce. III Po takich nowinach panie w towarzystwie Razumichina udały się do mieszkania Raskolnikowa, gdzie zastały również Zosimowa. Wszyscy zaczęli wspominać miesiące rozłąki. Pulcheria opowiedziała synowi o śmierci Marfy Pietrowny Swidrygajłow, podobno otrutej przez męża. Rodia z kolei zaskoczył wszystkich opowieścią o swej nieżyjącej narzeczonej: „Była to taka chorowita dzieweczka”. Po wyjściu lekarza jeszcze raz powtórzył siostrze, by nie psuła sobie życia i nie wychodziła za Łużyna. Był bardzo stanowczy: „Albo ja, albo Łużyn (…)”. Na koniec wizyty matka pokazała mu wiadomość od znienawidzonego Piotra Pietrowicza, który nie życzył sobie, aby Rodia był obecny przy ich spotkaniu. Do rozmowy włączyła się Dunia, nalegając, aby brat i jego przyjaciel uczestniczyli w dzisiejszym poczęstunku. IV Nagle drzwi się otworzyły i oczom zebranych ukazała się zmieszana i zawstydzona Sonia, ubrana całkiem inaczej niż podczas pierwszego spotkania z Rodionem. Choć jej nowy wygląd zaskoczył gospodarza: „Teraz była to dziewczyna ubrana skromnie, nawet biednie, bardzo jeszcze młodziutka, prawie dziewczynka, o skromnych i przyzwoitych manierach”, jeszcze bardziej zdziwił się celem jej odwiedzin – Sonia zaprosiła go na jutrzejszy pogrzeb ojca i na 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Szybki test:Rodion ukrył wszystkie drogocenne przedmioty lichwiarki:a) we framudzeb) w szafiec) pod głazemd) w łóżkuRozwiązanieNa pytanie Raskolnikowa o termin aresztowania, śledczy Porfiry Pietrowicz dał mu około:a) tygodnia wolnościb) dwóch tygodni wolnościc) pięciu dni wolnościd) dwóch dni wolnościRozwiązanieSwidrygajłow nad Małą Newą:a) otruł sięb) strzelił sobie w skroń z pistoletuc) powiesił sięd) utopił sięRozwiązanieWięcej pytań Zobacz inne artykuły: Partner serwisu: kontakt | polityka cookies Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara CZĘŚĆ PIERWSZA I W upalny lipcowy wieczór przystojny, choć biednie ubrany, młodzieniec wyszedł ze swej izby, podnajmowanej na ulicy S-ej. Z niezdecydowanym wyrazem twarzy skierował się w stronę mostu. Głowę zaprzątały mu liczne problemy: myślał o biedzie, która od jakiegoś czasu go nękała, głodzie, który czuł od dwóch dni, ciągłym unikaniu gospodyni czekającej na zaległy czynsz, choć wynajmował pokój „wielkości szafy”. Zdawał sobie sprawę, że wskutek niesprawiedliwego losu, który od miesiąca rzucał mu kłody pod nogi, był rozdrażniony, napięty, unikał ludzi. Idąc dusznymi ulicami Petersburga oddawał się rozmyślaniom, czy jest w stanie „to” zrobić. W pewnej chwili z odrętwienia wyrwał zamyślonego bohatera pijak. Wskazując na nakrycie głowy młodzieńca, wyzwał go od „niemieckich kapeluszników”. Incydent ten umocnił w nim przekonanie, że włożenie tak charakterystycznego nakrycia głowy - „Był to kapelusz wysoki, okrągły, zimmermanowski, ale znoszony do szczętu, wyrudziały, w dziurach i plamach, bez ronda, szkaradnie zgnieciony z jednego boku” - zwracało uwagę innych. Wystraszony, przypomniał sobie, że odtąd musi dbać o najmniejsze szczegóły: „(…) Bo te drobiazgi gubią zawsze i wszędzie…”. Szybko doszedł do celu swej drogi. Przebył zapamiętaną ilość kroków, znając doskonale trasę dzielącą jego mieszkanie od „tego” miejsca. Z ogromnym zdenerwowaniem podszedł do olbrzymiej kamienicy, zajmowanej przez: „rękodzielników, krawców, ślusarzy, kucharki, Niemców, prostytutki, drobnych urzędników” i innych. Choć stróżowało tam kilku mężczyzn, tym razem młodzieniec nie spotkał żadnego z nich. Pozostał niezauważony, dzięki czemu szybko przemknął na schody. Znał dobrze wygląd korytarza, ciemne i ciasne otoczenie odpowiadało jego planom. Wszedł na czwarte piętro. Drogę zagrodzili mu żołnierze-tragarze, wynoszący meble z jednego z mieszkań. Bohater ucieszył się, że wraz z tą wyprowadzką, na piętrze zostało tylko jedno zajęte mieszkanie, to, w którym już niedługo zrealizuje swój plan. Choć był zdenerwowany, nie wycofał się. Zdecydowanym ruchem dłoni nacisnął dzwonek przy drzwiach jednego z lokali. Po chwili ktoś przekręcił zamek i przez uchylone drzwi nieufnie popatrzył na przybysza. Gospodyni, uspokojona obecnością wielu ludzi na klatce, wpuściła go do siebie. Bohater wszedł do ciemnej, przepierzonej sieni. Stara lokatorka, choć męczona uporczywym kaszlem, nie spuszczała z niego swych „ostrych, złych oczek”. Była drobna, miała siwe włosy tłusto nasmarowane olejem. W tym momencie poznajemy nazwisko głównego bohatera - młodzieniec przedstawił się jako student Raskolnikow i grzecznie przypomniał, że był u kobiety przed miesiącem. Mimo tego wyjaśnienia, pytający wzrok gospodyni nadal spoczywał na jego twarzy, co powodowało zmieszanie i zakłopotanie gościa. Starucha w końcu wpuściła go do niedużego, skąpanego w blasku zachodzącego słońca pokoju. Raskolnikow zastanowił się, czy „wtedy” też będzie świeciło słońce. Obrzucał pokój uważnym spojrzeniem, chcąc zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Zauważył, że wszystko w obrębie tych czterech ścian było bardzo czyste i lśniące, co z pewnością stanowiło zasługę pracowitej Lizawiety, siostry lichwiarki. Po dyskretnych oględzinach otoczenia, będąc cały czas w zasięgu pytającego spojrzenia gospodyni, do której zwracał się per Alono Iwanowno, ujawnił w końcu cel swej wizyty – przyniósł zastaw. Z kieszeni wyjął stary, płaski, srebrny zegarek z globusem wyrytym na kopercie i ze stalowym łańcuszkiem. Węsząc kolejny interes, lichwiarka przyjęła minę twardej negocjatorki i przypomniała Raskolnikowowi o upływie terminu wykupu poprzedniego zastawu, przyniesionego ponad miesiąc temu. Student poprosił o cierpliwość i obiecał wkrótce odkupić siostrzany pierścionek. Podczas rozmowy cały czas się targowali. Aby podbić cenę przyniesionego przedmiotu, Rodia powiedział, że to pamiątka po zmarłym ojcu. Nie zrobiło to wrażenia na Iwanownej, która w końcu zgodził się wziąć za zegarek rubla i piętnaście kopiejek. Gdy zgodzili się w kwestii ceny, stara sięgnęła do kieszeni po klucze i wyszła do drugiego pokoju. Raskolnikow, zostawiony samotnie, nasłuchiwał dochodzących odgłosów, chcąc ustalić, gdzie kobieta trzymała pieniądze, którym kluczem otwierała komodę, a którym szkatułkę. Przed wyjściem uprzedził lichwiarkę, że wkrótce przyniesie srebrną papierośnicę. Ta, niewzruszona, nie wydawała się być zachwycona tą wiadomością i ucięła dalszą wymianę zdań. Po wyjściu na ulicę rozzłoszczony Raskolnikow krzyknął, że to, co zamierza zrobić, jest obmierzłe i zastanawiał się, jak „coś” tak okropnego mogło mu przyjść do głowy. Szedł jak pijany, potrącał przechodniów. W końcu, nękany palącym pragnieniem, wszedł do szynkowni, w której poprosił o piwo. Po chwili już siedział w rogu lokalu, delektując się orzeźwiającym smakiem złotego trunku, które spowodowało, że poczuł ulgę. Odprężony, rozglądał się po ciemnym, przygnębiającym pomieszczeniu i obserwował pozostałych gości. Jego uwagę przykuł człowiek siedzący na uboczu, przypominający emerytowanego urzędnika, co jakiś czas pociągający łyk z butelki. Mężczyzna zaciekawił Raskolnikowa swym wyglądem: na oko przekroczył już pięćdziesiątkę, jego twarz była żywym dowodem na uboczne skutki alkoholu - miał przekrwione oczy oraz nabrzmiałe powieki. II Ów gość, choć miał wysłużony strój, wyróżniał się spośród innych klientów szynku, biła od niego znajomość manier i dobre wykształcenie. Mężczyźni zaczęli gawędzić. Nieznajomy przedstawił się jako radca tytularny Marmieładow. Górnolotnym językiem opowiadał o swoim małżeństwie, które ustawicznie rujnował, o żonie, której nie potrafił obronić przed pobiciem, bo w tym czasie leżał pijany, o tym, jak jego córka musiała zostać prostytutką, by zarobić na utrzymanie rodziny, jak tracił każdą posadę, jak przepijał wszystko, nawet pończochy ukochanej. Opowiadał dużo o żonie, kobiecie wykształconej, pochodzącej z dobrej rodziny, która, choć się przeziębiła i kaszle krwią, to od rana do wieczora pracuje i zajmuje się ich dziećmi (prócz wspólnego potomka mają dzieci z poprzednich małżeństw: ona dwójkę z oficerem piechoty, on zaś córkę Sonię). Wyznał Rodionowi, że pije nie żeby zapomnieć, lecz by pamiętać, by bardziej cierpieć - alkohol nie dawał mu błogiego zapomnienia. Przybliżył słuchaczowi okoliczności, w których Sonia została prostytutką: rodzina od dłuższego czasu nie miała pieniędzy na jedzenie. Nie mogąc liczyć na wiecznie pijanego Marmieładowa, Katarzyna Iwanowna podsunęła „prosty” sposób swej zarobku pasierbicy. Gdy Sonia pierwszy raz wróciła z ulicy, macocha całą noc klęczała przy jej łóżku i całowała w stopy. Dziewczyna, zmuszona przez życie do uprawiania najstarszego zawodu świata, musiała wyrobić sobie tzw. żółty bilet i nie mogła już mieszkać z rodziną (gospodyni i lokatorzy się nie zgadzali). Od dłuższego czasu to ona utrzymywała rodzeństwo i rodziców. Marmieładow pochwalił się, że przed pięcioma tygodniami wziął się w garść i dostał pracę: „Gdy zaś przed sześciu dniami przyniosłem, nic nie czknąwszy, pierwszą swoją pensję (…) nazwała mnie [żona] dziubdziusiem”. Cała rodzina snuła wtedy plany na przyszłość, które jednak nie miały się spełnić - pięć dni temu podstępem wykradł resztę przyniesionej wypłaty i zaczął znowu pić. Dziś nawet posunął się do wzięcia pieniędzy od Soni. Na tę opowieść wszyscy w szynkowni, od dłuższej chwili słuchający dziwnego towarzysza, wybuchli śmiechem. Marmieładow w odwecie wygłosił mowę o dniu Sądu Ostatecznego, gdy wszystkie winy zostaną odpuszczone. Obrzucany wyzwiskami, poprosił Raskolnikowa, by zaprowadził go do 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Szybki test:Sposobem na utrzymanie wymyślonym przez Katarzynę Iwanowną miał być śpiew jej dzieci i gra na:a) gitarzeb) harmoniic) skrzypcachd) katarynceRozwiązanie„Niespodzianeczką”, którą Porfiry przygotował za przepierzeniem dla Rodiona:a) był malarz pokojowy Mikołajb) był stróżc) był przyjaciel Razumichind) była siekiera którą zamordowano lichwiarkęRozwiązanieWezwanie Rodiona na komisariat po dokonaniu zbrodni dotyczyło:a) mandatub) odebrania przedmiotów zastawionych u lichwiarkic) długów w szynkownid) niezapłaconego wekslaRozwiązanieWięcej pytań Zobacz inne artykuły: Partner serwisu: kontakt | polityka cookies Test:Alona Iwanowna mieszkała na:a) pierwszym pietrzeb) czwartym pietrzec) drugim pietrzed) trzecim piętrzeRozwiązanieGdy Rodion poznał Sonię miała:a) 16 latb) 15 latc) 18 latd) 17 latRozwiązanieRodion na pomarszczonej szyi lichwiarki ujrzał:a) sakiewkęb) złoty łańcuszekc) sznur perełd) drogocenną kolięRozwiązanieRodion jest nieprzytomny przez:a) 3 dnib) 2 dnic) 5 dnid) 4 dniRozwiązanieLizawieta Iwanowna była dla Alony Iwanownej:a) starszą przyrodnią siostrąb) starszą rodzoną siostrąc) młodszą przyrodnią siostrąd) młodszą rodzoną siostrąRozwiązanieFragmentu o wskrzeszeniu Łazarza, który czytała Sonia pochodził z Ewangelii według:a) św. Mateuszab) św. Łukaszac) św. Janad) św. MarkaRozwiązanieRodion pokłócił się z Łużynem o wizję:a) podziału klasowegob) małżeństwac) zbrodnid) przyszłości PetersburgaRozwiązanie„Niespodzianeczką”, którą Porfiry przygotował za przepierzeniem dla Rodiona:a) był malarz pokojowy Mikołajb) była siekiera którą zamordowano lichwiarkęc) był przyjaciel Razumichind) był stróżRozwiązanieAkcja powieści Dostojewskiego rozpoczyna się w:a) lipcowe południeb) lipcowy poranekc) lipcowe popołudnied) lipcowy wieczórRozwiązanieRodion ukrył wszystkie drogocenne przedmioty lichwiarki:a) w szafieb) we framudzec) pod głazemd) w łóżkuRozwiązanie Raskolnikow został skazany na:a) pięć lat katorgib) osiem lat katorgic) dziesięć lat katorgid) piętnaście lat katorgiRozwiązanieWezwanie Rodiona na komisariat po dokonaniu zbrodni dotyczyło:a) mandatub) niezapłaconego wekslac) długów w szynkownid) odebrania przedmiotów zastawionych u lichwiarkiRozwiązanieAnastazja to:a) właścicielka pokoju Rodionab) kucharka i służącac) pracodawczyni Dunid) właścicielka pokoju Katarzyny IwanownejRozwiązanieMarmieładow zanim się rozpił pracował jako:a) adwokatb) sędziac) radca tytularnyd) referent sądowyRozwiązaniePorfiry był krewnym:a) Łużynab) Razumuchinac) Raskolnikowad) SwidrygajłowaRozwiązanieKatarzyna Iwanowna wywodziła się z domu:a) burżuazyjnegob) inteligenckiegoc) arystokratycznegod) biednegoRozwiązanieSposobem na utrzymanie wymyślonym przez Katarzynę Iwanowną miał być śpiew jej dzieci i gra na:a) skrzypcachb) harmoniic) gitarzed) katarynceRozwiązanieNa pytanie Raskolnikowa o termin aresztowania, śledczy Porfiry Pietrowicz dał mu około:a) tygodnia wolnościb) dwóch tygodni wolnościc) dwóch dni wolnościd) pięciu dni wolnościRozwiązanieLichwiarka Alona wszystkie swoje oszczędności przepisała na:a) monastyrb) zakon żebraczyc) swoją siostręd) ochronkę dla sierotRozwiązaniePo wymknięciu się z miejsca zbrodni na klatkę schodową Raskolnikow ukrył się na drugim piętrze w:a) mieszkaniu przyjacielab) opuszczonym mieszkaniuc) mieszkaniu Mikołajad) odnawianym mieszkaniuRozwiązanieZmarła żona Swidrygajłowa na dowód swego szacunku dla Duni zapisała jej:a) niewielki domek na wsib) swoją biżuterięc) swoje suknie balowed) trzy tysiące rubliRozwiązanieRodion zastawił u Alony Iwanowny:a) łańcuszek z krzyżykiemb) papierośnicęc) srebrny zegarekd) pierścionekRozwiązanieSwidrygajłow nad Małą Newą:a) otruł sięb) powiesił sięc) utopił sięd) strzelił sobie w skroń z pistoletuRozwiązanieSwidrygajłow zaproponował Raskolnikowi pieniądze na ucieczkę do:a) Europy Zachodniejb) Amerykic) Australiid) ParyżaRozwiązanieŁużyn oskarżył Sonię, że po jej wyjściu z jego mieszkania, ze stołu zniknął:a) sturublowy banknotb) pierścieńc) portfeld) złoty zegarekRozwiązanieKoszmar ze skatowanym koniem przyśnił się Rodionowi, gdy ten spał:a) na Wyspie Pietrowskiejb) u przyjaciela - Razumichinac) w swoim pokojud) na W-skim mościeRozwiązanieZosimow to:a) sekretarz cyrkułub) oficer śledczyc) lekarzd) współpracownik PorfiregoRozwiązanieAndrzej Siemianowicz Lebieziatnikow- znajomy Swidrygajłowa, który popierał komunę, propagandę i śluby cywilne był:a) sędzią śledczymb) rewolucjonistąc) biedakiemd) urzędnikiemRozwiązanieMarmieładow wyznał Rodionowi, że pije by:a) zapomniećb) pamiętaćc) się znieczulićd) nie cierpiećRozwiązanieŁużyn wybierał się do Petersburga, by otworzyć:a) fabrykę zapałekb) sklep bławatnyc) poradnię lekarskąd) poradnię adwokackąRozwiązanie„ (…) jest to najbardziej wyuzdany, upadły, w występkach pławiący się człowiek” to słowa o:a) Łużynieb) Swidrygajłowiec) Rodionied) MiermieładowieRozwiązaniePartner serwisu: kontakt | polityka cookies Ta pomoc edukacyjna została zatwierdzona przez eksperta!Materiał pobrano już 1207 razy! Pobierz plik zbrodnia_i_kara_streszczenie_krótkie już teraz w jednym z następujących formatów – PDF oraz DOC. W skład tej pomocy edukacyjnej wchodzą materiały, które wspomogą Cię w nauce wybranego materiału. Postaw na dokładność i rzetelność informacji zamieszczonych na naszej stronie dzięki zweryfikowanym przez eksperta pomocom edukacyjnym! Masz pytanie? My mamy odpowiedź! Tylko zweryfikowane pomoce edukacyjne Wszystkie materiały są aktualne Błyskawiczne, nielimitowane oraz natychmiastowe pobieranie Dowolny oraz nielimitowany użytek własnyZbrodnia i kara – streszczenie w pigułce, Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – streszczenie, krótkie. Rodion Raskolnikow studiował prawo, ale między innymi z powodu braku pieniędzy zrezygnował z nauki. Mieszkał w wynajętym ciasnym. Dostojewski rozpoczyna powieść „w połowie” historii, dopiero później uzupełnia pewne wątki należące do jej przedakcji. Fabuła Zbrodni i kary zawiera kilka. Zbrodnia i kara – Fiodor Dostojewski – Streszczenie krótkie. Głównym bohaterem „Zbrodni i kary” jest Rodion Raskolnikow, młody, Zbrodnia i kara – streszczenie krótkie Cz. 1: Pomysł i dokonanie morderstwa. Cz. 2: Choroba Rodii. Cz. 3: Niezgoda na ślub Duni i i kara – streszczenie szczegółowe ostatni dzwonekJesteś w: Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara. Rodion Romanowicz Raskolnikow – charakterystyka. Według narratora Raskolnikow „(…). Zbrodnia i kara – streszczenie w pigułce, Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – streszczenie, w: Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara. Zofia Siemionowna Marmieładowa (Sonia) – charakterystyka. Poznajemy ją w momencie sceny śmierci jej przynosi tu nawet ostatnie pamiątki rodzinne, do których należą srebrny zegarek ojca i pierścionek Duni. Rodion dochodzi do wniosku, „Zbrodnia i kara” to powieść jednotomowa podzielona na epilog i:. Fiodor Dostojewski zbierał materiały do napisania „Zbrodni i kary” około:Zakończenie zbrodni i karyDokładniejsza analiza Zbrodni i kary każe się jednak zastanowić nad pojęciami. Jest o tym mowa w zakończeniu powieści: „Jeszcze nie wiedział o tym, Starter: obraz: Jakub Schikaneder, Morderstwo w kamienicy „Zbrodnia i kara” – wprowadzenie do lektury: polecenie przeczytania powieści. Streszczenie szczegółowe epilogu powieści Zbrodnia i Kara Dostojewskiego. Czy zbrodnia popłaca i czy kara za nią jest nieuchronna? Sprawdź razem z Rodią!Makbet (tytułowy bohater tragedii Williama Szekspira) – podobny przykład podatności człowieka na zło, tyle że bez szczęśliwego zakończenia. Żona z ballady Lilie. Na siedem lat przed zakończeniem katorgi Raskolnikow oczyszcza się wewnętrznie i odradza do nowego życia. Problematyka. Świat powieści. Temat powieści i kara przyznanie się do winyPotem zapytano, co skłoniło go do przyznania się do winy. Odpowiedział, że szczera skrucha. Po przeanalizowaniu wszystkich zeznań świadków, Porfiry wskazał Rodiona i dał mu dwa dni na przyznanie się do winy. Nie mógł postawić mu otwartych zarzutów, ponieważ nie miał namową jego i Soni przyznaje się do zbrodni i w szczegółach relacjonuje władzom jej przebieg. Dzięki przyznaniu się do winy otrzymuje umiarkowaną wskazuje mu drogę pokuty, jest nią przyznanie się do winy i poniesienie konsekwencji dokonanej zbrodni. Przekonuje go, że cierpienie może być dla. Właściwa akcja powieści zaczyna się w lipcu, a kończy kilka miesięcy później – przyznaniem się Raskolnikowa do winy. Potem następuje epilog – RaskolnikowaDzisiaj przedstawiam wam moją pracę o znaczeniu snów w dziele Dostojewskiego pod tytułem „Zbrodnia i Kara” Raskolnikowa przez całą powieść. Dokonaj streszczenia snu Raskolnikowa. W naszym słowniku wyrazów bliskoznacznych języka polskiego dla słowa raskolnik znajduje się łącznie. Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego ma aż cztery ważne sny, natomiast Arkadiusz Iwanowicz Swidrygajłow – trzy. Nasuwa się. Sen kontrastuje ukrytą delikatność Rodiona, z mordem na koniu i. Freud tłumaczy, że dysfunkcje organizmu, jakie możemy zauważyć np. u Raskolnikowa, I sen Rodiona – o kobyleW tym śnie powraca straszliwy mord z dzieciństwa – Rodion był świadkiem zakatowania na śmierć konia Mikołki przez.

zbrodnia i kara ostatni dzwonek